12 czerwca 2022
niedziela, 12.06.2022
18:00
Kościół p.w. Najświętszego Oblicza Pana Jezusa sióstr karmelitanek Dzieciątka Jezus
ul. Matki Teresy Kierocińskiej 25, Sosnowiec
12 czerwca 2022 r. w Domu Macierzystym odbyło się czwarte spotkanie z cyklu służącego pogłębieniu tematyki życia i duchowości czcigodnej sługi Bożej. O godz. 16.00 s. Bogdana oprowadziła przybyłych gości po muzeum. Następnie o godz. 17.00 na sali multimedialnej s. Wiktoria przeprowadziła wykład. Kolejna prelekcja była kontynuacją tematu: „Życie i działalność sióstr karmelitanek Dzieciątka Jezus w okresie II wojny światowej”. Siostra omówiła m.in. kwestię przymusowej pracy sióstr w Szpitalu Gruźliczym w Jaworznie. Matka Teresa Kierocińska została zmuszona do skierowania tam grupy sióstr, co było konsekwencją odmowy wpisu karmelitanek Dzieciątka Jezus na volkslistę. Pracę w szpitalu rozpoczęły siostry w grudniu 1942 r. Posługa miłosierdzia, jaką siostry pełniły podczas trudnych lat okupacji hitlerowskiej była odpowiedzią na najbardziej palące potrzeby. Siostry wspierały ubogich i chorych, prowadziły kuchnię ludową, objęły opieką osierocone dzieci, chroniąc je przed dalszymi okrucieństwami wojny. Z narażeniem życia podejmowały działalność konspiracyjną, zakazaną przez niemieckiego najeźdźcę i ufały, że Bóg je zasłoni od niebezpieczeństw. Prowadziły tajne nauczanie dzieci i młodzieży, ukrywały dziewczęta przed niemieckim urzędem pracy, pomagały działaczom Polski Podziemnej, wspierały więźniów obozów Auschwitz i Fürstengrube (podobóz KL Auschwitz założony w Wesołej k. Mysłowic). Ratowały dzieci i dorosłych Żydów. Duchową siłę dawała siostrom modlitwa, ożywiana wciąż nowymi intencjami i wspierana pokutą.
Wykładu słuchało ok. 50 osób.
O godz. 18.00 w kościele zakonnym przez ks. dr. Mariusza Trąbę została odprawiona Msza św. o beatyfikację m. Teresy Kierocińskiej połączona z tematyczną homilią.
Po Mszy św. odczytano prośby i podziękowania złożone na sarkofagu i przysłane przez Internet. Czciciele m. Teresy modlili się też osobiście przy jej sarkofagu. Ostatnim punktem programu był poczęstunek w kawiarence i spotkanie z siostrami.
Po kilku spotkaniach można stwierdzić, że inicjatywa „Spotkań z Matką Teresą” została dobrze przyjęta i spotkała się z zainteresowaniem wielu czcicieli, chcących pogłębiać znajomość historii Zgromadzenia i duchowość jego Założycieli. Niektóre osoby uczestniczyły we wszystkich dotychczasowych spotkaniach. Wpisy do Księgi pamiątkowej zachęcają do kontynuowania tego projektu.
Przytoczmy kilka wpisów do Księgi Pamiątkowej: „Gorące podziękowania za piękne spotkanie pełne wiedzy i krzepiące, za wspaniałe przeżycie podczas Mszy świętej”; „Dziękuję Bogu Najwyższemu za to błogosławieństwo czasu jaki mogłem spędzić w tym miejscu. Miejscu, w którym obecność Czcigodnej Sługi Bożej Matki Teresy Kierocińskiej jest żywo obecna. To nie tylko piękne muzeum, gdzie nowoczesny wystrój łączy się z historycznymi eksponatami, gdzie nie ma przesytu ani zmęczenia ekspozycją, po zwiedzeniu którego pozostaje wiele pytań i chęci w poszukiwaniu odpowiedzi na nie. To miejsce, do którego chce się wracać i wgłębiać duchowość tego miejsca. Niech Bóg błogosławi Siostrom i wszystkim odwiedzającym”; „Dziękujemy za wspólną modlitwę, spotkanie i rozmowy niedokończone…”.
Homilia
Audio:
Kazanie ks. Mariusza Trąby wygłoszone w dniu 12 czerwca 2022 roku w kościele pw. Przenajświętszego Oblicza Jezusa w Sosnowcu z okazji mszy św. sprawowanej w intencji uproszenia beatyfikacji Służebnicy Bożej m. Teresy Kierocińskiej (Sosnowiec, 12 czerwca 2022 – uroczystość Najświętszej Trójcy)
Szanowne Siostry!
Drodzy Bracia i Siostry, zebrani na tej Eucharystii w intencji uproszenia łaski beatyfikacji służebnicy Bożej m. Teresy Kierocińskiej!
Dzisiejsza uroczystość Trójcy Najświętszej przypomina nam dogmatyczną prawdę naszej wiary - jest jeden Bóg w trzech osobach: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty. Jak naucza Katechizm Kościoła Katolickiego: „nie wyznajemy trzech bogów, ale jednego Boga w trzech osobach” (KKK 253). Jednocześnie jednak uroczystość ta ma nas nauczyć, że ta prawda wiary nie jest pustym sloganem, ale powinna być zasadą życia chrześcijańskiego.
Wezwanie Trójcy Najświętszej towarzyszy nam często w naszym codziennym życiu – od chwili chrztu świętego (udzielanego w imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego), aż po chwilę śmierci i miejsce wiecznego spoczynku (w modlitwach i wezwaniach zanoszonych za zmarłego). Nie inaczej było i w przypadku Janiny Kierocińskiej. Nie bez przypadku w jednej z sal tutejszego Muzeum Domu Macierzystego – w Sali Wieluńskiej – siostry umieściły replikę chrzcielnicy z kolegiaty w Wieluniu pw. Św. Michała Archanioła i Nawiedzenia NMP. Właśnie w tej świątyni, przy tej chrzcielnicy, 21 czerwca 1885 roku, została ochrzczona Janina Kierocińska. Przy oryginalne chrzcielnicy znajduje się dziś tablica pamiątkowa, która poświęcił abp Stanisław Nowak.
Nie bez przypadku też, już jako siostra zakonna m. Teresa Kierocińska wspominała często, że to właśnie w uroczystość Trójcy Najświętszej przystąpiła do I Komunii świętej (9 czerwca 1895 roku). To właśnie wówczas – jak podkreślała – zrozumiała z głęboką pewnością, że jej powołaniem jest całkowite oddanie się Jezusowi. Droga do realizacji tego powołania była jeszcze długa i skomplikowana, ale nie zabrakło na niej niezachwianej nadziei i niezłomnej woli ze strony młodej Janiny oraz Bożej łaski, wypraszanej w umartwieniu oraz modlitwie.
Według nauczania naszego Kościoła świętego: „Tajemnica Trójcy Świętej stanowi centralną tajemnicę wiary i życia chrześcijańskiego. Tylko jedyny Bóg, objawiając się, może pozwolić poznać się jako Ojciec, Syn i Duch Święty” (KKK 261). Bóg działa jako Jeden, ale poprzez różne rodzaje działania (czyny oraz znaki) każda z trzech Osób Bożych ukazuje się nam konkretnie jako Bóg który stwarza, Bóg który zbawia i Bóg który uświęca. Żyć życiem Trójcy Świętej to dla człowieka wierzącego naśladować Boga właśnie w jego działaniu; oczywiście na naszą ludzką, skromną miarę, ale zawsze według wezwania: „Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest wasz Ojciec niebieski” (Mt 5, 48).
Jak człowiek wierzący może naśladować Boga Ojca w dziele stworzenia? Tylko wtedy jeżeli angażuje swoje siły w budowanie Królestwa Bożego i czynienie tego świata miejscem miłości i sprawiedliwości. Można to czynić na bardzo różnych płaszczyznach: we właściwym wykonywaniu obowiązków pracy lub stanu, podczas działalności społecznej, czy dbając o świat, który Bóg nam zostawił. W tym ostatnim wypadku, można przecież przypomnieć apel papieża Franciszka, który w pierwszej w dziejach Kościoła encyklice całkowicie poświęconej ochronie naturalnego środowiska człowieka pod tytułem „Laudato si'” („Pochwalony bądź"), przypomniał, że każdy z nas jest częścią przyrody i w różnorodny sposób od niej zależy. Według Ojca św. troska o świat stworzony to wielkie zadanie chrześcijanina, zgodne z wolą i zamysłem Bożym.
Podsumowaniem tej myśli, że człowiek wierzący winien naśladować Boga w jego dziele stwarzania z miłości, może być zdanie, które odnalazłem na jednej ze stron internetowych zakonu karmelitów bosych: „Życie duchowe nie jest negacją wartości tego świata, chcianego przez Boga, lecz przeobrażaniem czasu i rzeczy przez miłość, aby w miłości niebo zstępowało na ziemię, a ziemia wstępowała do nieba”.
Budowanie i tworzenie to zasadnicza część życia m. Teresy. Sam tytuł Współzałożycielki zawiera w sobie opis całej jej ogromnej pracy i licznych starań ogólnie w dziele tworzenia oraz organizacji Zgromadzenia Sióstr Karmelitanek DzJ, a w szczegółach – w pracy przy zakładaniu kolejnych domów i fundacji, organizacji instytucji zakonnych, a przede wszystkim w tworzeniu i kształtowaniu „ducha” i charyzmatu nowego zgromadzenia. Nie wystarczyło przecież coś założyć, ale trzeba było dbać o rozwój zgromadzenia. W kolejnych latach należało dbać tak o materialny jego byt, jak i duchowy rozwój. Często na kolanach należało rozważyć jakie decyzje podjąć, a przecież były to nierzadko decyzje bardzo trudne. Dobrym przykładem niech będzie choćby kwestia posługi w Towarzystwie Dobroczynności. Decyzja o opuszczeniu lub pozostaniu w instytucjach tego Towarzystwa miała zasadnicze znaczenie – czy nowe zgromadzenia zajmie się jedynie praktyczną posługą w tej instytucji, czy też będzie dbało o swój charyzmat zakonny. Była to decyzja trudna, gdyż pozbawiała pierwsze siostry dachu nad głową i środków utrzymania. A przecież w 100-letnich dziejach Zgromadzenia takich trudnych decyzji było o wiele więcej. Pisząc o sytuacji w okresie początków Zgromadzenia o. Anzelm Gądek tak scharakteryzował postawę m. Teresy: „Tu się okazała [jej – MT] nadprzyrodzona cnota wiary, ufności i męstwa w świętą sprawę. Heroiczne wysiłki duchowe i fizyczne m. Teresy, by mimo wszystko wytrwać, nie cofnąć się, nie załamać się i nie pozwolić się złamać”.
Jak człowiek wierzący może naśladować Boga – drugą Osobę Trójcy Najświętszej - Jezusa Chrystusa w dziele zbawienia? Zbawienie to pojęcie, które określa ratunek, z jakim Bóg przyszedł do człowieka, kiedy ten cierpiał z powodu skutków grzechu i śmierci. Jezus Chrystus odkupił i zbawił człowieka na krzyżu przez swoją mękę i śmierć oraz cudowne zmartwychwstanie. W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy, iż „Jezus powołuje swoich uczniów do «wzięcia swojego krzyża i naśladowania Go», ponieważ cierpiał za wszystkich i zostawił nam wzór, abyśmy «szli za Nim Jego śladami»” (KKK 618). Wierzący w Chrystusa podejmują codziennie krzyż i naśladują Mistrza. Przez to mają swój udział w męce i śmierci Zbawiciela.
Życie m. Teresy pełne było cierpienia, modlitwy i wyrzeczenia, które ofiarowywała ona za innych. Swe współsiostry nieustannie napominała, że „Modlitwy dobrej bez umartwienia nie będzie”. Dobrym przykładem tego typu starań były wydarzenia z wiosny 1942 roku, kiedy to w Sosnowcu rozeszła się wiadomość, że niemiecki Urząd Pracy nakazał wywożenie na roboty przymusowe polskich dzieci w wieku 13 i 14 lat. „Na uproszenie miłosierdzia Bożego dla naszej młodzieży” Matka zarządziła w Zgromadzeniu całodzienne milczenie. Z niezrozumiałych dla mieszkańców Sosnowca wywózkę Polaków na owe przymusowe roboty w tym czasie wstrzymano.
Jednocześnie m. Teresa naśladowała Chrystusa w nieustannym ratowaniu tego, co słabe, grzeszne i chore. To była jej droga naśladowania Mistrza i nauczyciela Jezusa Chrystusa. Stąd właśnie misja w tym miejscu, w Zagłębiu Dąbrowskim, wśród tych ludzi, w tej miejscowości; stąd praca w Towarzystwie Dobroczynności, a następnie inne dzieła i prace – od domów dziecka poprzez pomoc polskim partyzantom, aż do ratowania mordowanych i prześladowanych Żydów. U podstaw wszelkiej tej działalności leżała wiara, że tak samo postąpiłby Chrystus; że ten, który uzdrawiał chorych, karmił głodnych, wskrzeszał zmarłych, pocieszał płaczących, w XX wieku właśnie za tymi najmniejszymi, biednym, najsłabszymi, prześladowanymi, tymi bez praw i głosu ująłby się i im pomógł. W dniu dzisiejszym tę prawdę, wskazanie i drogowskaz przypomina nam niezwykle mocno i sugestywnie papież Franciszek.
Jak człowiek wierzący może naśladować Boga – Trzecią Osobę Trójcy Najświętszej – Ducha Świętego w dziele uświęcenia?
Ojcowie Kościoła określają Ducha Świętego mianem duszy Kościoła. Jego działanie podobne jest do roli duszy w żywym organizmie ludzkim, w którym jest ona źródłem życia i jedności. Duch Święty jest wewnętrznym Nauczycielem życia według Chrystusa, który to życie inspiruje, prowadzi, poprawia i umacnia (zob. KKK 1697).
Siostry jako zgromadzenie kontemplacyjne realizują dzieło uświęcania tego świata. Swoim całym życiem, postępowaniem, strojem, pracą, wyborem życiowym, a przede wszystkim modlitwą uświęcają ten świat. Tak jak kaplica stanowi centrum każdego domu zakonnego, tak klasztor stanowi miejsce szczególne i wyjątkowe każdej miejscowości, w której siostry pracują i żyją. Już o. Anzelm, zwracając się do pierwszych sióstr, mówił 31 grudnia 1921 roku w Krakowie: „Celem pierwszego Zakonu Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmelu jest kontemplacja i prace apostolskie, drugiego Zakonu zadanie to życie ukryte, ustawiczne zaparcie, pokuta i nieustanna modlitwa za Kościół Św. Waszym zaś celem będzie iść i nieść miłość Bożą do ludzi, zapalać świat ogniem i oziębłe serca zagrzewać i do Boga zwracać. A rozmieciecie miłość Bożą wtedy, gdy ją same wśród siebie mieć będziecie. Módlcie się zawsze i wszędzie bo bez modlitwy tak jak bez powietrza żyć nie można. Niech ustawiczna modlitwa będzie oddechem waszych dusz a wtedy liczyć możecie na skuteczność”.
Ten ideał nieustannie realizowała m. Teresa tak w swoim życiu osobistym, jak i przewodząc Zgromadzeniu. Jedna z sióstr, opisując dzieje karmelitanek w okresie między wojnami, scharakteryzowała ówczesną przełożoną następująco: „Tu Matka cicha, cierpiąca, ale samotna, bez serca współczującego, zapracowana, oddana całym sercem Zgromadzeniu, Matka – często tylko w modlitwach szukająca ukojenia i w Jezusie przyjacielskiej duszy”. Tego nieustannego poszukiwania Jezusa na modlitwie Współzałożycielka uczyła inne siostry.
Żyć życiem Bożym, to żyć życiem Trójcy Najświętszej. Oznacza to, że w naszym życiu naśladujemy Boga i jego zbawcze dzieło. Korzystając z łaski Bożej, która jest w Kościele świętym i sakramentach, budujemy ten świat, ratujemy słabych i zranionych grzechem, uświęcamy siebie, naszą wspólnotę i świat. Matka Teresa Kierocińska odkryła ten fundament życia chrześcijańskiego i z wielkim heroizmem oraz wytrwałością go realizowała w każdych okolicznościach. Jeżeli więc mamy wątpliwości, czy jest możliwe, czy jest to do wykonania, to ona jest dla nas przykładem, że można żyć Bożą miłością. Nie sprawi to, że może będzie mniej kłopotów i trudnych doświadczeń w codzienności, ale z Bogiem pokonamy grzech i zło, osiągniemy życie wieczne i zbawienie. Amen!