12 marca 2024
wtorek, 12.03.2024
18:00
Kościół p.w. Najświętszego Oblicza Pana Jezusa sióstr karmelitanek Dzieciątka Jezus
ul. Matki Teresy Kierocińskiej 25, Sosnowiec
Homilia
Kazanie ks. Mariusza Trąby wygłoszone w dniu 12 marca 2024 roku w kościele pw. Najświętszego Oblicza Jezusa w Sosnowcu z okazji mszy św. sprawowanej w intencji uproszenia beatyfikacji Służebnicy Bożej m. Teresy Kierocińskiej (Sosnowiec, 12 marca 2024)
Szanowne Siostry!
Drodzy Bracia i Siostry, zebrani na tej Eucharystii w intencji uproszenia łaski beatyfikacji służebnicy Bożej m. Teresy Kierocińskiej!
W litanii o uproszenie łask za wstawiennictwem Służebnicy Bożej matki Teresy Kierocińskiej modlimy się: Posłuszna natchnieniom Ducha Świętego, wstawiaj się za nami! Duch Boży – Duch Święty był, jest i będzie obecny w całych dziejach zbawienia – od dzieła stworzenia, poprzez zbawienie, aż do uświęcania każdego z nas. Niby nic dziwnego w tym, że w życiu człowieka wierzącego jest obecny Duch Święty. Niby nic dziwnego, że był On obecny w życiu czcigodnej Służebnicy Bożej. A jednak, czy takie proste jest słuchanie natchnień Bożych, a następnie postępowanie według tych natchnień? Jak to robić, aby ów głos natchnienia, Boży głos usłyszeć?
Kościół święty w różnych sytuacjach prosi i błaga w modlitwie o obecność Ducha Świętego. W liturgii związanej z uroczystością Zesłania Ducha Świętego pojawia się znane nam wszystkim wezwanie: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię. Słowa te są znane i najbardziej chyba kojarzone z osobą Jana Pawła II. On to podczas pielgrzymki do Polski w 1979 roku, prosząc o odmianę losów polskiej ziemi, na zakończenie swej homilii powiedział dobitnie:
Niech zstąpi Duch Twój!
Niech zstąpi Duch Twój!
I odnowi oblicze ziemi.
Tej Ziemi![1]
I zupełnie inna sytuacja z okresu wyborów parlamentarnych w naszej Ojczyźnie jesienią 2023 roku. Młody kandydat na posła, zachwalając swój program woła: „Zmienimy oblicze ziemi. Tej ziemi!”. Niby ta sama ziemia; niby podobnie brzmią te słowa; niby podobne przesłanie, ale jednak zupełnie inny sens i znaczenie tego przesłania.
Papież-Polak modli się o to, aby moc Boża zstąpiła i zamieszkała na tej ziemi. Życie ludzi ma być przemienione przez działanie Boga, przez uświęcenie obecnością Boga. Tymczasem druga wypowiedź zakłada przede wszystkim, że to ludzkie działanie, wola, siła pozwolą zmienić, to co złe, uleczyć, to co chore, podźwignąć, to co słabe. W modlitwie papieskiej to Bóg zstępujący z nieba jest najważniejszy. W politycznych dywagacjach młodego kandydata na posła najważniejszy jest on sam i jego polityczny program oraz polityczne kalkulacje.
Życie służebnicy Bożej m. Teresy pełne było ludzkich, zwyczajnych, codziennych wyborów. Tak jak każde ludzie życie. Wierzymy, że były one dokonywane pod natchnieniem Ducha Świętego. Przekonanie to jest ugruntowane przez dwa główne fakty. Pierwszym z nich jest sposób w jaki m. Teresa podejmowała decyzje – przed Najświętszym Sakramentem, na modlitwie, w spokoju i cierpliwości wobec niesprzyjających okoliczności, np. decyzja w sprawie wyboru drogi życiowej, czy wyboru zakonu, w którym chciała realizować swe powołanie. Drugim faktem – są owoce jakie te wybory przynosiły – samo istnienie i rozwój Zgromadzenia karmelitanek Dzieciątka Jezus, czy życie osób, które dzięki pracy i decyzjom Matki odnalazły wiarę, ocaliły swe życie wobec groźby śmierci i prześladowania.
W jednym ze swoich listów (nie zachowała się data tego listu) skierowanych do sióstr w Wolbromiu m. Teresa pisała, życząc siostrom tego co najważniejsze:
„Niech łaski Ducha Świętego spłyną na Was, byście coraz lepiej coraz goręcej służyły Panu Jezusowi i Matuchnie Najświętszej, bo bez łaski Ducha Świętego nikt, szczerze i prawdziwie nie będzie służył Panu Bogu. Życie zakonne to służba w pałacach Bożych, by być dobrą służką potrzeba nam sił, by móc z taką doskonałością, wiernością, pilnością, punktualnością i szczerą miłością spełniać wszystko cokolwiek w tej służbie Bożej napotykamy. Bez pomocy Boga nic dobrze nie zrobimy, nic dobrze nie wykonamy (…)”.
Z kolei w Wielkim Poście 1931 roku do sióstr w Polance Wielkiej m. Teresa pisała na temat tego jak należy słuchać Jezusa. W tym wypadku co prawda M. Teresa nie mówi wprost o natchnieniach Ducha Świętego, ale – jak wierzymy – jest to jeden głos Boży, który słyszymy w naszej duszy. W nastroju i czasie wielkopostnym m. Teresa uczyła siostry, jak wzrastać duchowo. A środkiem i drogą tego rozwoju powinno być następujące postępowanie:
„Nadstawmy ucho duszy i słuchajmy co Pan Jezus do nas mówi? Czego od nas się spodziewa? Tutaj pilnie uważać na myśli, natchnienia, jakimi Pan Jezus obdarzać nas będzie. Jeżeli z zupełnym skupieniem uważać i słuchać będziemy na to, co Pan Jezus wytykać będzie nam – pamiętajmy, że stanowczo musimy się poprawić. Bo przy takim skupieniu jasno poznamy jakie u nas myśli, słowa i czyny. Czy w nich jest prawdziwa miłość Boga i bliźniego? Czy przeciwnie, mamy na względzie tylko siebie swoje ja? Np. chcemy, żeby wszystko tak było jak my chcemy. Nam się zdaje, że my tylko umiemy, rozumiemy, że wszyscy źle robią, źle rządzą – słowem krytykujemy wszystko w myśli. Róbmy tu ścisły rachunek sumienia roztrząsając dobrze czy te takie myśli, jaki mniej więcej przykład napisałam, są miłe Panu Jezusowi? Słuchajmy tylko z wielką uwagą, a Pan Jezus nam odpowie. Myśli złych jest tysiące w nas. Nie piszę o nich obszernie, bo musiałabym całe księgi opisywać. Przez wykazanie tych kilku zaledwie złych myśli chcę tylko, by Drogie Siostry rozumiały jak to trzeba badać nasze myśli, by one były czyste. Byśmy się Panu Jezusowi mogły przez nie przypodobać”.
Tylko te dwa fragmenty z listów m. Teresy bardzo wyraźnie pokazują jej głębokie przekonanie o tym, że natchnienia Bożego trzeba słuchać. A jeszcze bardziej widoczna jest w tych fragmentach wiara, że Bóg nieustannie mówi do ludzi. To ludzie go nie słuchają i mówią sobie: Nie słyszę Boga, a więc zrobię wszystko po swojemu. A co z tego wynika możemy przekonać się, gdy albo sami doświadczamy cierpienia, które spowodowali inni ludzie, albo jesteśmy jego niemymi świadkami, nie potrafiąc pomóc i zaradzić.
Mamy rok już 2024, ale tak samo jak Żydzi w swojej świątyni w Jerozolimie i tak jak Jan Paweł II w 1979 roku musimy wołać: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi! Matka Teresa daje nam dziś jeszcze jedną bardzo ważną wskazówkę – tego Ducha Bożego trzeba nasłuchiwać cierpliwie i z uwagą, a potem wykonywać Jego wolę. On odpowie na każde nasze wołanie. Amen!
[1] Homilia Jana Pawła II w Warszawie na pl. Zwycięstwa w dniu 2 czerwca 1979 roku.